Tropem przebojowego musicalu „Upiór w operze” podąża Jamie Forshaw - Production Manager w The Really Useful Group. To spółka założona w 1977 roku przez Andrew Lloyda Webbera. Firma bierze udział w teatralnych, filmowych, telewizyjnych i muzycznych produkcjach, reprezentuje interesy Andrew Lloyda Webbera. Wszystkie kompozycje i produkcje tego znakomitego twórcy są w posiadaniu spółki. Wśród musicali Webbera wymienić trzeba przede wszystkim Jesus Christ Superstar (1970), Evitę (1976), Koty (1981) i Upiora w operze (1986). Tropem właśnie „Upiora w operze” podróżuje po świecie Jamie Forshaw. W środę (04.12) odwiedził także Białystok i Operę i Filharmonię Podlaską. To drugie miasto w Polsce, po Warszawie, gdzie grany jest „Upiór w operze”. W Białymstoku to oryginalna produkcja warszawskiego Teatru Roma wyreżyserowana przez Wojciecha Kępczyńskiego.
Jamie Forshaw obejrzał spektakl w Białymstoku, przyznał, że „bardzo się mu podoba”. Zwrócił uwagę na kostiumy i wspaniałe światła. „Wszystkie piosenki zostały wykonane w odpowiedni sposób. Gratuluję produkcji” – mówił podczas wieczornego spotkania z artystami. Jamie Forshaw podziwiał też nowoczesny gmach Opery i Filharmonii Podlaskiej. „Uważam, że to jest znakomite miejsce. Upiór pasuje do tego miejsca.” – podsumował wizytę.
„Upiór w operze” miał swoją premierę w Białymstoku 24 maja. Przyciąga widownię z Polski i zagranicy. Widzowie dziękują po każdym spektaklu oklaskując artystów na stojąco. W tej chwili dostępne są bilety na przedstawienia w marcu 2014 roku.
W stosunku do realizacji warszawskiej spektakl prezentowany w Operze i Filharmonii Podlaskiej jest „większy” i „efektowniejszy”. Większy – bo zwiększony został skład orkiestrowy, a podczas spektaklu brzmią prawdziwe organy. Powiększana musiała być także część dekoracji. Chór pojawia się też w scenach tanecznych i aktorskich. Efektowniejszy - bo nawet słynny żyrandol zawieszony nad środkiem widowni spada szybciej.
Produkcja oryginalnego musicalu wymagała każdorazowego udziału ok. 130 osób - obsady, muzyków oraz obsługi technicznej widowiska. Przedstawienie wymaga 22 zmian sceny.
Dekoracje autorstwa jednego z najlepszych polskich scenografów Pawła Dobrzyckiego przyjechały z „Romy”, tak jak i kostiumy, które wykonali : Magdalena Tesławska i Paweł Grabarczyk. Kierownictwo muzyczne nad musicalem objął Maciej Pawłowski. Za choreografię odpowiada Paulina Andrzejewska. Chór OiFP przygotowała Violetta Bielecka. Rolę drugiego reżysera i reżysera świateł przejął Sebastian Gonciarz, to z nim Wojciech Kępczyński stanowi sprawdzony duet. Odtwórcy głównych ról znani są także z warszawskiej realizacji: Damian Aleksander i Tomasz Steciuk jako tytułowy Upiór, Paulina Janczak, Edyta Krzemień i Kaja Mianowana jako Christine, Łukasz Talik jako Raoul.
Dlaczego o „Upiorze w operze” mówi się musical wszech czasów? To rekordzista w wielu dziedzinach. To m.in. najdłużej grany musical w historii Broadwayu (Nowy Jork), drugi najdłużej grany na West Endzie (Londyn ) i trzecie najdłużej grane przedstawienie teatralne na świecie. Musical zdobył ponad 70 znaczących wyróżnień teatralnych.