Niektóre dzieła powstają w czasie odpoczynku i zabawy. Fred Apke, autor sztuki „Adonis ma gościa”, udał się w lipcu 2009 roku na długo wyczekiwany urlop, nie wiedział, że właśnie wtedy narodzi się w jego głowie pomysł napisania kolejnego utworu. „Nigdy nie zamykaj papugi w jednej klatce z wroną!” tak brzmiało zdanie, które zburzyło nastrój beztroskiego wypoczynku i zainspirowało dramaturga do napisania sztuki.
Uchylamy rąbka tajemnicy i zdradzamy niektóre okoliczności powstania sztuki „Adonis ma gościa”, której premierowy spektakl obejrzeć będzie można już w najbliższą niedzielę w Operze i Filharmonii Podlaksiej.
Kiedy w lipcu 2009 jechałem pociągiem z Berlina do Warszawy, by z moją ukochaną udać się na upragniony urlop nad rzekę Bug, snułem rozmyślania nad dobrymi i złymi stronami bycia obcym w innym kraju. A zabrawszy się za pochłanianie książki o mistyce islamu natknąłem się na sentencję słynnego mędrca: „Nigdy nie zamykaj papugi w jednej klatce z wroną!”. Zawsze byłem przekorny i natychmiast odezwał się mój wewnętrzny głos: Można by jednak spróbować! […] Więc to oni – papuga i wrona. Jak opuszczone gniazdo zwabiła ich tutaj moja pusta głowa. Natychmiast to pojąłem i zdecydowałem, że absolutnie nie będę się do nich wtrącać. Będę tylko siedział, patrzył i zapisywał. Jak powiedziałem – tak zrobiłem.
Przez dwa tygodnie wytrwale broniłem wstępu do mojej pustej głowy wszelkim myślom, które wścibskie stroszyły swoje piórka i zagrażały wypłoszeniem moich przyjaciół. Pod koniec urlopu moja ukochana była opalona i trochę zła, ja blady jak zawsze (cieszyliśmy się jedynie wspólnymi wieczorami), ale w najlepszym humorze – bo przecież poznałem dwóch fajnych kolesiów, którzy do dziś przylatują mnie odwiedzić i przypominają, że w życiu chodzi przede wszystkim o to, aby odkryć własną tożsamość i chronić jej wolności, nie naruszając wolności drugiej osoby.
„O, jejku, jejku” – słyszę jak mówi Węgiel, który nagle przysiada na lampce kiedy siedzę przy biurku i przechyla główkę w prawo, w lewo, jakby chciał się upewnić czy aby na pewno jestem przy zdrowych zmysłach. „Nie gadaj w taki napuszony sposób! Tak mówią tylko ci, co nie mają pcheł i zawsze coś do wydziobania. Jak ci się tak dobrze powodzi, to opowiedz jakiś dowcip, zaśpiewaj piosenkę, albo trochę potańcz. Wtedy i ja coś z tego będę miał.” I ma rację.
Premiera spektaklu w Operze i Filharmonii Podlaskiej już 25 stycznia o godzinie 12:00. Na kolejne rodzinne spektakle zapraszamy: 27, 28 stycznia, 22 lutego oraz 8 i 29 marca, a na spektakle szkolne dla grup zorganizowanych: 24, 25 lutego oraz 4 i 6 marca.
SPEKTAKL ZOSTAŁ OBJĘTY HONOROWYM PATRONATEM PODLASKIEGO KURATORA OŚWIATY
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z próby | fot. Michał Heller
Premiera tej inscenizacji odbyła się w Teatrze Muzycznym ROMA 1 czerwca 2011 roku