To był wielki koncert symfoniczny, którym Opera i Filharmonia Podlaska zakończyła sezon symfoniczny. Wielki z powodu programu, wykonania i obecności światowej sławy wirtuoza skrzypiec, altowiolisty, dyrygenta, jednego z największych artystów naszych czasów – Shlomo Mintza.
Orkiestra OiFP pod batutą Michała Klauzy wykonała: IX Symfonię e-moll „Z nowego świata” op. 95 Antoniego Dvořáka i Koncert Skrzypcowy D-dur op. 77 Johannesa Bramsa.
Shlomo Mintz urodził się w 1957 roku w Moskwie. W wieku dwóch lat wyemigrował z rodziną do Izraela. Już jako 11-latek zadebiutował z izraelskimi filharmonikami. Wkrótce po tym zagrał pierwszy koncert skrzypcowy Paganiniego z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. Ukończywszy 16 rok życia debiutował w nowojorskiej Carnegie Hall. Mając 18 lat zajął się także dyrygowaniem i od tamtej pory współpracuje ze znanymi orkiestrami na całym świecie. Przez muzyków i melomanów uważany jest za jednego z największych artystów naszych czasów. Przez krytyków ceniony za stylistyczną wszechstronność i biegłość techniczną. Po 15-tu latach Shlomo Mintz powrócił na scenę filharmoniczną Białegostoku. Dla niego powrót do Białegostoku to podróż sentymentalna. Tu właśnie urodził się jego ojciec.
Koncert skrzypcowego D-dur op. 77 Brahms dedykował Józefowi Joachimowi, sławnemu skrzypkowi, serdecznemu przyjacielowi. Utwór stworzony przez niemieckiego kompozytora, to muzyka piękna, ale niezwykle trudna technicznie. Krytyka nazwała go po pierwszym wykonaniu „koncertem przeciwko skrzypcom”. Nic tez dziwnego, że wielu wirtuozów przez długi czas nie chciało podjąć trudu pokonania obecnych w tym dziele przeszkód technicznych. Dopiero początek XX wieku przyniósł sławę i uznanie utworowi Brahmsa. Koncert skrzypcowy grany na estradach całego świata, okrzyknięto jednym z największych arcydzieł literatury skrzypcowej. Stał się jednocześnie najwyższym sprawdzianem technicznych i interpretacyjnych możliwości solisty.
IX Symfonia e-moll „Z nowego świata” op. 95 stanowi bez wątpienia największe osiągnięcie twórcze Dvořáka. Symfonia powstała w 1893 roku w czasie pobytu kompozytora w Stanach Zjednoczonych, gdzie został mianowany na stanowisko dyrektora konserwatorium nowojorskiego. Utwór od samego początku odnosił w Stanach olbrzymie sukcesy, pozostając do dziś jednym z najbardziej popularnych dzieł symfonicznych. Wszystko, co nowe w Nowym Jorku, oddziaływało na czeskiego kompozytora z wielką siłą i znalazło wyraz w tym dziele. W muzyce tej znajdziemy szum olbrzymiego miasta, zdumiewający gorączkowy tryb życia, wielomilionowe skupisko ludzi różnych narodów czy zainteresowania kompozytora losami tubylczej ludności murzyńskiej.
Oto fotorelacja Michała Hellera /OiFP z piątkowego koncertu Orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej i Shlomo Mintza: